Późną jesienią udało im się
wyprowadzić z piwnicy i przenieść na parter. Nadchodzące miesiące były jednak
bardzo trudne. Brakowało im wszystkiego, a zwłaszcza pieniędzy: na jedzenie, na
ogrzewanie, na dalszy remont. Z powodu pojedynczych okien i zrujnowanego górnego
piętra w mieszkaniu było potwornie zimno. Regina jednak zachowała hart ducha, a
gdy dziewczynki zaczynały narzekać, przypominała im o buranach, śmierdzącym
kiziaku i noszeniu ciężkich wiader wody z rzeki. Nawet w najgorszych chwilach
powtarzała, że teraz będzie już tylko lepiej. A była w tym swoim optymizmie tak
przekonywująca, że wkrótce wszystkim poprawiał się nastrój. Wieczory spędzały
siedząc razem w niedużej kuchni. Basia i Janka odrabiały lekcje, Hania bawiła
się w kącie szmacianą lalką, a Regina, Wanda i Ziuta pichciły coś, cerowały
albo po prostu rozmawiały.
Przed zrujnowanym domem na Winogradach (Janka, Basia, Regina i Ziuta)
Janka i Basia z Dianą
Janka Nietupska
Basia Nietupska