niedziela, 21 kwietnia 2013

Listy Józefa cz.5

Ostatni z zachowanych listów.. 

1/VI 41r. 
Drogie i kochane Rodzeństwo! 
Oto dziś Zielone Świątki, pierwszy dzień święta. Ludność jest zajęta swą pracą jak w dni powszednie, bo posiewy idą w polu a w czasie robót na polu wychodnych dni nie ma. Niebo pochmurne, na deszcz się zbiera, chociarz jusz od dłuższego czasu deszcz nie pada więc siedzimy w domu. Nastroje nieświąteczne a na duszy tęsknota nie ma co z sobą robić, kościółka tu nie ma co pomodliliśmy się w swoim pokoiku i nastąpił obiad. Obiad dał dużo wspomnień, bo był urozmaicony i suty z powodu otrzymania od Was dwuch paczek na moje i Reni imię, co wysłane z Porzecza i Bronek, co wysłane z (...) więc w paczkach zawierały i łakocie, masło, kiełbasę i biszkopty, a z powodu święta to nasz kuchmistrz przygotował pyszny obiad, bo z powodu podduszenia się blaszanki z masłem, to jest rozprucia z jednej strony i połączenia się z kaszą jęczmienną, co nie sposób było kaszę wybrać więc nasz kuchmistrz zaproponował kasze utuszyć z tym połączonym masłem w chlebowym piecu i kwaśne mleko do kaszy więc to taki smakołyk był że mało języki nie pogubili poprostu objedzenie, a dotego na drugie kiełbaska jako delikates, to i sam król Grecki by pozajzdrościł więc obiad mieliśmy suty i wykwintny. Kuchmistrzem naszym jest może się domyślacie w osobie Zochi bo jakość ona najlepiej umie skombinować i oszczędnie prowadzić kuchnie, poniewasz z nami jest jeszcze jedna Pani Rożko, obywatelka Białegostoku sympatyczna i (...) od nas t.j. nie dostaje paczek i pieniędzy od swojej matki i krewnych, no podział produktów się oblicza na każdą osobę po równu. Spoczątku obiady gotowali kolejno, to jakość tołku nie było i nie oszczędnie, a w zimie był taki mortus na produkty to paczki nie otrzymywali z powodu złej drogi od stacji do nas jaka dzieli przestrzeń sto siedemdziesiąt kilometrów, więc trzeba było kombinować, co widząc to Zocha wzięła na siebie tą funkcję, co ta Pani równiesz i Renia przyznali dla Zochi mistrza. Więc zima zwyciężyliśmy bez osobistego szwanku odtłuszczającą kurację dostaliśmy wszyscy, co prawda dla mnie i dzieciaków to takowa i niepotrzebna była, a dla Zochi, Reni i tej Pani wielką korzyść przyniosła wszystkie nieźleteras wyglądają, ja i Janka to potrzebujemy co prawda troszku się podreperować, no co do zdrowia to czujemy się dobrze. Renia spoczątku to bardzo bałasię stracić wagę poniewasz niby Julko miał ją tylko takim grubasem kochać, no Zocha jej wyperswadowała że trzeba przedłużyć istnienia życia, a przy takim prowadzeniu kuchni na krutko wystarczy, co zgodziła się z tym, i trochu przycisneła pasa co teras zadowolona jest że na dobre wyszło. Żyjemy razem zgodnie życie harmonijne jakość idzie, choć dziwny człowiek ta Renia, ona dużo ma do siebie w rodzaju naszej wujenki Mikołajowej, choć i wszyscy nie jest aniołami a tylko ludźmi . Lodziu kochana ja bardzo tęsknie często do ciebie bo ty jedna jakość ludzi rozumiesz i można szczerze z tobą porozmawiać, kiedy to nastąpi że my się zobaczymy? Wczoraj po otrzymaniu paczki napisałem zaras pocztówkę do Was z podziękowaniem i powiadomieniem, dlaczego nie piszecie listów jusz dawno od Was nie otrzymaliśmy. Zasyłamy serdeczne pozdrowienia J, Z, R, J, B Nietupskie PS. Serdeczny Bóg zapłać za paczki dla Was, bardzo smaczne jest masło się zachowało prymo nie więcej jak 1/4 kilo z kaszą się zmieszało a pieczenie to tak i widać że Janka piekła bo bardzo smaczne, zuch Janeczka, jak się zobaczymy to się serdecznie uściśniemy. 
Józef

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jeśli zainteresowała Cię ta historia lub chciałbyś się podzielić swoją, chętnie wysłucham