Październik był ciepły i słoneczny. Mimo wojennego zamieszania życie na
wsi toczyło się swoim odwiecznym torem. Gdy nastał czas wszyscy ruszyli
na wykopki ziemniaków. Janka też z nimi chodziła. Zakładała na głowę
chusteczkę w groszki i biegała po polu boso, żeby nie zniszczyć swoich
miejskich pantofelków. Ziemia nagrzana jeszcze letnim słońcem była
ciepła i miękka. Cieszyła się tym kopaniem ziemniaków tak jak tylko
dzieci potrafią się cieszyć każdym nowym zajęciem. Wojna, choć niemal
wszystko wokół o niej przypominało, nie wydawała się jeszcze taka
straszna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
jeśli zainteresowała Cię ta historia lub chciałbyś się podzielić swoją, chętnie wysłucham