niedziela, 29 stycznia 2012

Nowy ład

W lutym Janka mogła znowu pójść do szkoły. Atmosfera niewiele się zmieniła, chociaż zaczęli uczyć się języka białoruskiego, a wkrótce polski miał w ogóle zniknąć. Pojawili się nowi nauczyciele, niektórzy srodzy i nieprzyjaźni. Mówili, że teraz jest tu Białoruś i nie wolno mówić po polsku. Większość jednak nadal prowadziła swoje lekcje w języku polskim, a białoruski traktowano bardziej jako język obcy. W samym Białymstoku nie było zbyt wielu Białorusinów, ale dalej na wschód, na terenach Polesia i Wileńszczyzny zdarzały się całe białoruskie wsie. Ten region od wieków był areną sporów politycznych i narodowościowych. Wraz z kolejnymi wojnami i rozbiorami przechodził z rąk do rąk. Mieszkali tu Polacy, Białorusini, Litwini, Ukraińcy, Żydzi. Często tworząc zamknięte wiejskie społeczności. Wielokrotnie zdarzało się, że mieszkańcy tych terenów nie potrafili określić swojej narodowości. Mówili o sobie po prostu „tutejsi”. W okresie dwudziestolecia międzywojennego był to jeden z najbardziej zacofanych regionów kraju. Wysoki poziom analfabetyzmu, brak dróg i infrastruktury jeszcze bardziej spowalniał proces asymilacji. Te wszystkie czynniki, a później również propaganda radziecka zaowocowały szczególnie krwawymi wydarzeniami w czasie drugiej wojny światowej na tych terenach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jeśli zainteresowała Cię ta historia lub chciałbyś się podzielić swoją, chętnie wysłucham