piątek, 27 stycznia 2012

Szkoła

W październiku mama zdecydowała, że wojna nie wojna, ale dzieci powinny dalej się uczyć. Janka zaczęła więc chodzić do szkoły na ulicy wiatrakowej. Nie trwało to jednak długo, bo razem z jesiennymi chłodami w domu pojawiła się odra i razem z nią minęła cała zima. Co rusz, któraś dziewczynka lądowała w łóżku z wysoką gorączką, więc o szkole trzeba było zapomnieć. Janka bardzo tego żałowała. Poszła do nowej szkoły jako jedyna z całej piątki, ale bardzo jej się tam podobało. To była szkoła publiczna, więc klasy były koedukacyjne. Kiedy przyszła pierwszego dnia, inni uczniowie spoglądali na nią trochę nieufnie, ale dziecięca ciekawość szybko wzięła górę. Wszyscy chcieli się dowiedzieć skąd przyjechała i gdzie teraz mieszka. Wkrótce stała się jedną z nich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

jeśli zainteresowała Cię ta historia lub chciałbyś się podzielić swoją, chętnie wysłucham